Zmiana pokoleniowa

„(…) Ubrać się szykownie, to nie kupić za masę pieniędzy coś, co zresztą wcale nas nie ubiera, tylko poskładać przytomnie: stroje nowe, cudze, własne, używane. Coś z szafy przodków – taka teraz moda” (…).

(…) Istny szał plam. Plamy na różnych materiałach, dżinsy w plamy, a przede wszystkim koszulki trykotowe, koszulki, podkoszulki w przeróżne plamy (…). Każda rzecz jest inna, bo jest indywidualnie ufarbowana i nigdy nie wiadomo co wyjdzie (…)”[1]

Barbara Hoff, królowa kreatywności była niekwestionowaną prekursorką mody nastawionej na indywidualizm, dlatego w swoich artykułach nie tylko komentowała tendencje, ale także udzielała porad, jak przerobić, czy zmienić wygląd ubrań, które może wydają nam się już nieatrakcyjne. W dobie przed internetem informacje były zdobywane dzięki prasie drukowanej i wiadomościom przekazywanym przez rodzinę, znajomych. Dopiero pokolenie Y urodzone w czasach milenium i mówiące o sobie, że są dziećmi wirtualnej rzeczywistości, zaczęło korzystać z możliwości internetu. Umieszczane tam tutoriale i filmiki przekazujące w prosty i zrozumiały sposób wiedzę dotyczącą przeróżnych technik przerabiania odzieży są nieocenioną skarbnicą wiedzy.

Powrót do korzeni

Czy potrzebujemy nowych ubrań? Niektórym kupowanie sprawia przyjemność. Nowe tendencje sugerują jednak zmianę podejścia do mody i zastanowienie się co każdy z nas może zrobić dla naszej planety, Ziemi, żeby chociaż w minimalnym stopniu zmniejszyć jej zanieczyszczenie i degradację.

W pewnym sensie przerabianie ubrań to powrót do korzeni. Czytając biografie projektantów działających po II wojnie światowej zastanawiam się niezmiennie, ile sukni należało zaprojektować, żeby kobiety były zainteresowane ich noszeniem. To przeszłość. Teraźniejszość to świat należący do nowych, najczęściej świadomych odbiorców, którzy nie chcą kupować w supermarketach, czy centrach handlowych, nawet w tych najbardziej popularnych, gdzie mieszczą się sklepy znanych, modnych marek. Szeroko rozumiane wzornictwo już wcześniej dostrzegło ten trend – wymiana mebli i porady jak je przerobić, odnowić pomogły wielu osobom urządzić swoje „gniazdko” na nowo lub od nowa. Wiele portali oferuje meble z tzw. drugiego obiegu, profesjonaliści potrafią nadać im nowy wygląd, a nawet amatorzy mający zmysł majsterkowania mogą spróbować. Teraz ten trend jest obecny w szeroko rozumianej modzie.

Może zamiast kupować kolejną rzecz, warto więc zastanowić się czy „starej” nie nadać nowego życia? Może się uda, może nie, ale spróbować nie zaszkodzi.

Modnie i niebanalnie

Dodatkową korzyścią jest działanie psychologiczne, wręcz terapeutyczne. Zwykle przyjemność sprawia nam poznawanie czegoś nowego i nawet po ukończeniu szkoły gros z nas wciąż lubi się uczyć. Techniki rękodzielnicze wymagają cierpliwości i skupienia, ale dzięki temu możemy na chwilę zapomnieć o otaczającym nas świecie.

Chcemy wyglądać modnie, ale nie bawi nas podążanie „ślepo” za trendami. Lubimy wyglądać atrakcyjnie i wyjątkowo, ale też mieć możliwość wyróżnienia się. W jaki sposób? Najłatwiej poprzez ubiór, stylizacje. Markowe rzeczy już się opatrzyły, nie są pożądane, chyba że trafimy perełki w drugim obiegu, nawet sprzed kilku dekad. Dobre modele, tkaniny gwarantowane marką kuszą.

Ja zachęcam do zrobienia „rachunku sumienia” i przejrzenia wszystkich miejsc, w których gromadzimy nasze rzeczy. O części z nich nawet nie pamiętamy, a w wielu przypadkach zachodzimy w głowę po co je kiedykolwiek kupiliśmy. Porządkowanie pozwala odnaleźć ubrania, często te zapomniane.

Dziś nienoszonym ubraniom nadajemy nowy wygląd. Młode generacje coraz chętniej wykorzystują na swój sposób współcześnie znane techniki rękodzielnicze. Interesują się przeszłością, myśląc o teraźniejszości. Inaczej niż ich dziadkowie, dla których często przerabianie było koniecznością. Z różnych powodów, chcieli mieć coś innego, albo rzeczy były tak znoszone, że przerabiano je dla dzieci na mniejsze. Czy ktoś pamięta, że dawniej „donoszono” ubrania po starszym rodzeństwie? Masowa produkcja ubrań nie istniała. Jak chciało się mieć palto, garnitur, kostium to należało zdobyć materiał i udać się do zaufanego krawca. Ich adresy były strzeżone jak największa tajemnica. Leopold Tyrmand w swoich Dziennikach opisuje swoje wizyty u przedwojennego krawca i godzinami trwające rozmowy na temat kołnierzyka koszuli – stary był już niemodny, a nowy należało umiejętnie wykroić z tylnej części koszuli. Tłumaczenie było proste – kołnierzyk widać, a tyłu koszuli nie, bo przykryty jest marynarką.

m_czudak_jak_nadac_charakter_ubraniom_2-d3P5xqis

Brak umiejętności to wymówka

Wymówki „nie umiem, nie potrafię” należy schować do przysłowiowego lamusa. Już nie wypada. Umiesz posługiwać się smartfonem, używasz laptopa, nowoczesnych narzędzi, korzystasz ze wszystkich współczesnych udogodnień, znasz przynajmniej jeden obcobrzmiący język, z łatwością podróżujesz, robisz przelewy, płacisz Blikiem i nie możesz się nauczyć podstawowych technik rękodzielniczych? Nawet nie przyznawaj się do tej niewiedzy, bo okaże się, że Twoi znajomi w wolnym czasie nie tylko biegają, ćwiczą na siłowni, ale często próbują się nauczyć tzw. robótek ręcznych. Gdy je poznamy, to stwierdzimy, że można robić je wszędzie. Nie tylko w zaciszu domowym. Nie musimy umieć wszystkich technik rękodzielniczych, możemy je poznać oglądając tutoriale i filmiki w internecie, nauczyć się tych, które nam się podobają, a efekty zachwycają.

Na marginesie dodam, że z zainteresowaniem obserwuję nowy/stary trend znany od dekad – tatuaże. Coraz częściej spotykamy osoby, które „ozdabiają” swoje ciało różnorodnymi rysunkami, grafikami także kolorowymi. Może tatuaże mogą stanowić źródło inspiracji? Na początek najłatwiejszymi do wykonania elementami są proste znaki, inicjały, czy imiona. Niektórzy może pamiętają jak dzieci w przedszkolu miały haftowane przez mamy znaczki, które pozwalały rozpoznać, do kogo należały rzeczy. Ja sama projektuję i realizuję swoje ubrania, a moja przyjaciółka stworzyła do nich minimalistyczną metkę.

Jesteśmy coraz bardziej świadomi, więc możemy pozwolić sobie na indywidualne podejście do swojego wyglądu. Internet jest współczesną, nowoczesną encyklopedią, poradnikiem, jakkolwiek to nazwać, i nie mając własnego pomysłu możemy skorzystać z podpowiedzi innych zamieszczanych w necie, zainspirować się ich pomysłami.

Od czego zacząć?

Możliwości wykorzystania dostępnych technik do przeróbki ubrań mamy wiele: patchwork, aplikacje, szydełkowanie i robótki na drutach, haft, farbowanie. Wyższym stopniem wtajemniczenia jest malowanie. Każdy z nas może dowolnie nimi „żonglować”, łączyć, mieszać. Tworzyć własne warianty. Najłatwiej zacząć od :

APLIKACJI – ta technika stwarza wiele możliwości w zależności od umiejętności. Można wypróbować najprostszy sposób – pozyskać skrawki tkanin, ułożyć na ubraniu, przypiąć szpilkami i zaakceptować swój projekt. Bardziej wprawni mogą układać obrazy. Niestety ta technika wymaga użycia maszyny do szycia, zastosowania prostych ściegów, a bardziej wprawne osoby mające lepiej wyposażone maszyny, mogą użyć ściegów ozdobnych. Przy dużej cierpliwości warto spróbować, jak dawniej, naszywać ręcznie.

Później można przejść do PATCHWORKU. Trudniejsza może na pierwszy rzut oka technika rękodzielnicza, ale jak tylko trochę poćwiczymy, to okazuje się, że nie taki diabeł straszy, jak nam się wydaje. Wielu artystów stosuje tę technikę w swoich pracach, używając różnych materiałów. Patchwork polega na dowolnym łączeniu różnych elementów dowolnie pozyskanych. Sweter o dwóch różnych rękawach? Ok. Kurtka dżinsowa z rękawami z koszuli flanelowej? Dlaczego nie? Za krótka sukienka może stanowić bazę dla nowej z doszytym dołem z innej spódnicy, czy sukienki. Pomysłów nie braknie, jeśli tylko poświęcimy trochę czasu na poszukanie inspiracji i wykonanie. Przecież często spędzamy czas w internecie surfując po różnych stronach internetowych, witrynach. A może warto ten czas przeznaczyć na coś pożytecznego?

HAFT – jest zdecydowanie trudniejszy. Tutaj musimy posiłkować się kordonkiem lub muliną w odpowiednio dobranej kolorystyce /kordonki występują w wersji nawiniętych nici na maleńką tubę, mulina już sama w sobie pięknie wygląda, jak ułoży się różne kolory obok siebie, w dotyku jest bardziej miękka, wręcz jedwabista/.
Wyposażeni w nici, igły, a przede wszystkim pomysły, możemy przystąpić do dalszej części. Haft jest przenoszony na docelowy materiał przy pomocy kalki maszynowej. Nie jest to może łatwe, przypomina malowanie na płótnie. Raz za razem wypełniamy odbity na tkaninie wzór kordonkiem lub muliną niczym artysta nanoszący pędzlem farbę.

A skoro o farbie mowa – MALOWANIE to kolejna technika, którą możemy zmieniać ubrania. Potrzebujemy specjalnych farb do tkanin i pędzelka. Ważne jednak by pamiętać o utrwaleniu wyschniętego malowidła na koniec. Specjalne farby do malowania dostępne są w popularnych sieciach znajdujących się w prawie każdym centrum handlowym. Zaletą jest to, że często możemy zobaczyć na próbkach efekty takich działań. Jeśli jednak malowanie nas nie pociąga możemy wykorzystać inne techniki.

UBRANIA WZBOGACONE NASZYWANYMI KORALIKAMI – znane od wieków, wykorzystywane zarówno w ludowych strojach, jak i ubiorach dworskich arystokracji. To żmudna technika, ale efekty są imponujące. Można układać każdy wzór: geometryczny, abstrakcyjny, roślinny. Koraliki mogą być błyszczące i o różnych kształtach. Niecierpliwi mogą skorzystać z „naprasowanek” – kupuje się gotowe wzory, które układa się na powierzchni i rozgrzanym żelazkiem naprasowuje przyciskając mocno żelazko.

Czas spędzany przed ekranem laptopa można pożytecznie i przyjemnie wykorzystać na przykład na naukę SZYDEŁKOWANIA. To prosta technika. Zaczyna się od tzw. łańcuszka stanowiącego podstawę ręcznej robótki. Na nim „budujemy” cały wzór, możliwości jest wiele. Najłatwiej zacząć od małych elementów, które posłużą nam do odświeżenia wyglądu naszych rzeczy. Na szydełku można robić dodatki, torby, szaliki, czapki, opaski, a także oryginalne zabawki dla dzieci. Potrzebujemy tylko odpowiedniego tworzywa – przędzy, wełny, kordonka w zależności na jakim efekcie nam zależy. Jak uda się zrobić mniejsze elementy, można je potem wykorzystać do ozdobienia posiadanych ubrań – szczególnie na swetrach, bluzach sprawdzają się doskonale.

Technik pozwalających zmienić wygląd ubrań jak widać na podanych przykładach jest wiele. Wszystko zależy od nas samych. Bo każdą rzecz możemy wykreować indywidualnie, w zależności od naszych upodobań, potrzeb.

Metodą prób i błędów można tworzyć ciekawe efekty, a przy okazji stać się szczęśliwym posiadaczem ubrania, którego nie zdobędziesz ogólnymi kanałami dystrybucji. Nosząc je można się wyróżnić, zaznaczyć swoją indywidualność, podkreślić wyjątkowość… Brzmi ciekawie? Wystarczy zacząć. Kto powiedział, że nie możesz być twórcą, który ma prawo wyrazić siebie.

Girl,Decorates,Her,Favorite,White,Sneakers,With,Patches,And,Rhinestones.

Autor: Małgorzata Czudak, profesor ASP w Łodzi, projektantka ubioru

Literatura:

  1. Jolanta Dobkowska-Kubacka, Aneta Pawłowska, „Barbara Hoff królowa kreatywności”.